Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2017.
33 aktywności, średnio 34.87 kmDystans całkowity: | 1150.70 km (w terenie 52.00 km; 4.52%) |
Czas w ruchu: | 51:18 |
Średnia prędkość: | 22.43 km/h |
Maksymalna prędkość: | 76.00 km/h |
Suma podjazdów: | 5250 m |
Suma kalorii: | 14020 kcal |
Liczba aktywności: | 33 |
Średnio na aktywność: | 34.87 km i 1h 33m |
Więcej statystyk |
Dystans15.34 km Czas00:43 Vśrednia21.40 km/h VMAX39.00 km/h
Temp.7.0 °C SprzętRadzio :)
Dystans14.57 km Czas00:42 Vśrednia20.81 km/h VMAX35.00 km/h
Temp.13.0 °C SprzętRadzio :)
Dystans24.27 km Teren4.00 km Czas01:07 Vśrednia21.73 km/h VMAX37.00 km/h
Temp.22.0 °C SprzętBulls
Dystans15.14 km Czas00:45 Vśrednia20.19 km/h VMAX38.00 km/h
Temp.6.0 °C SprzętRadzio :)
Dystans121.40 km Czas04:09 Vśrednia29.25 km/h VMAX59.00 km/h Podjazdy510 m
Odcinek 91. "Nad wodę".
Z rana było niby ciepło, niby nie. Na szczęście dość szybko pogoda się ogarnęła i zrobiło się przyjemnie. Wyruszam z Włochatym i Zukim w stronę Malawy i przez Kraczkową docieramy do Albigowej. Później kierujemy się na Łańcut. Krótka wizyta w sklepie i jedziemy na Rakszawę oraz Żołynię. Przed Leżajskiem odbijamy na Brzózę Królewską i nad tamtejszym zalewem siedzimy dosyć długo- królował Leżajsk, oczywiście :D No nic, nie chce się, ale czas na nas. Lecimy na Sokołów Młp., a jedzie się bardzo fajnie- w Sokołowie znowu przerwa w parku. Teraz mega dziurawa droga do Raniżowa. Z Raniżowa przez Przewrotne do Głogowa Młp. i już główną na Rzeszów.

Jado kulorze.

Chłodzenie wodne.

Stół zastawiony.

Zaś mnie zjarało.

Jado kulorze.

Chłodzenie wodne.

Stół zastawiony.

Zaś mnie zjarało.
Dystans33.36 km Czas01:36 Vśrednia20.85 km/h VMAX38.00 km/h
Temp.6.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 90. "Wreszcie cieplej".
No może nie rano, ale później było całkiem fajnie. Praca i krótka trasa do Trzebowniska.
Dystans25.38 km Czas01:15 Vśrednia20.30 km/h VMAX36.00 km/h
Temp.2.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 89. "Zimowe przegięcie".
Dzisiaj to już była przesada- wróciłem z pracy i zaczęło napieprzać śniegiem, tzn. krupą śnieżną. Po pracy jeszcze trochę miejskiej jazdy.
Dystans47.55 km Teren11.00 km Czas02:20 Vśrednia20.38 km/h VMAX54.00 km/h Podjazdy510 m
Odcinek 88. "Trochę słońca".
Z tą pogodą idzie oszaleć. Jak zwykle, dopiero po południu zrobiło się znośnie. Wyruszyłem w stronę Racławówki, a później Niechobrza. Dalej czerwonym szlakiem na Przedmieście Czudeckie i zjazd do Czudca. Wybieram szlak czarny na Grochowiczną- błoto i wycinka, więc katastrofa murowana. Zjeżdżam do Lutoryża i przez Boguchwałę do domu.


Dystans36.60 km Teren5.00 km Czas01:46 Vśrednia20.72 km/h VMAX58.00 km/h Podjazdy410 m
Odcinek 87. "Burzowa pogoda".
Po południu rozpogodziło się i jednocześnie zrobiło się duszno. Burza to kwestia czasu, więc trzeba ten czas wykorzystać. Wspinam się na Łany i tam okazuje się, że od wschodu pojawiła się właśnie burza- wygląda na to, że pójdzie bokiem. Zjeżdżam do Kielnarowej i jadę do Borku Starego- coraz więcej chmur, więc raczej nie pojeżdżę za długo. Podjeżdżam na Królkę i tu dopadają mnie pierwsze krople, więc jadę w stronę Przylasku- kropi nadal. Zjeżdżam sobie do Budziwoja już w lekkim, zimnym deszczu. Pada już dosyć mocno, więc jadę prosto do domu. Padało z przerwami, ale dobrze, że już do domu wróciłem.

Kawka i można lecieć.

Pogoda się sypie.

Kawka i można lecieć.

Pogoda się sypie.
Dystans18.43 km Czas00:53 Vśrednia20.86 km/h VMAX32.00 km/h
Temp.10.0 °C SprzętRadzio :)
Odcinek 86. "Cholernie mokro".
Powrót z pracy w cholernym deszczu, do tego dziadek taksiarz sprzedał mi taką fontanne, że go dogoniłem i wyjaśniłem co zrobił źle, stary cap, zapierdalacz.