Wpisy archiwalne w miesiącu
Wrzesień, 2012
Dystans całkowity: | 1014.68 km (w terenie 190.00 km; 18.73%) |
Czas w ruchu: | 51:27 |
Średnia prędkość: | 19.72 km/h |
Maksymalna prędkość: | 64.00 km/h |
Suma podjazdów: | 9993 m |
Liczba aktywności: | 37 |
Średnio na aktywność: | 27.42 km i 1h 23m |
Więcej statystyk |
Dystans62.01 km Teren17.00 km Czas02:57 Vśrednia21.02 km/h VMAX56.00 km/h Podjazdy788 m
Temp.12.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Wiatr rządził.
Dość długo nie mogłem się wybrać i w sumie na dobre mi to wyszło. Koło 16 się zebrałem i wyszedłem i akurat zaczęło się rozpogadzać- później było bezchmurnie. Najpierw Zalew, Zwięczyca i Boguchwała. Później jazda kładką grozy i z Budziwoja wspinam się na Przylasek. Część mocy odebrało przeziębienie, ale nie jest źle. Na górze obieram kierunek na Lubenki i przez las docieram do Woli Błażowskiej. Odbijam w stronę Lecki i na Wilczaku odbijam w boczną drogę- tutaj mija mnie Wilczek. Jak na takim zadupiu się spotkaliśmy ? Nie mam pojęcia :D Tym bardziej, że byłem tu pierwszy raz. Droga niestety wywozi nas na czyjeś podwórze i zawracamy. Skręcamy w następną i do Błażowej jedziemy fajną szutrówką- raz w dół, czasem do góry. Z Błażowej bujamy się asfaltem w stronę Borku Nowego. Tam jakiś burak w Astrze chciał mego kompana rozjechać. Za namową podjeżdżam na Czerwonki i w Hermanowej się rozdzielamy. Jadę w stronę Tyczyna i przez Budziwój do Rzeszowa. Mimo podobnej temperatury jak wczoraj, dzisiaj było mi przyjemnie ciepło.
Prawdopodobny cel na jutro- Wilcze.© miciu222145
W lesie.© miciu222145
Zachodzik.© miciu222145
Szutrówka wśród pól.© miciu222145
Dystans35.93 km Teren4.00 km Czas01:48 Vśrednia19.96 km/h VMAX59.00 km/h Podjazdy496 m
Temp.10.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Brr, cza się lepiej ubierać.
O ile ze słońcem jeszcze tragicznie nie było, to wieczorem było już fatalnie zimno. Najpierw wspinaczka lasem na Łany. W lesie niespodzianka- wysoki betonowy mur i droga wokół niego ze świeżej ziemi. Oczywiście zakopałem się i brnąłem z buta. Znalazłem starą ścieżkę i docieram na Łany. Z Matysówki do Kielnarowej i wspinaczka pod Wsiz. Dalej na Czerwonki i na Przylasek. Zjeżdżam do Kapliczki, a tam Wilczek sobie siedzi. Chwilę gadamy i rozjeżdżamy się. Ubieram na sibie całą zawartość plecaka i zjeżdżam do Budziwoja, później nad Wisłok i do domu.
Dystans4.61 km Czas00:13 Vśrednia21.28 km/h
Temp.5.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans4.56 km Czas00:13 Vśrednia21.05 km/h
Temp.14.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans5.93 km Czas00:17 Vśrednia20.93 km/h
Temp.10.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans27.82 km Teren2.00 km Czas01:13 Vśrednia22.87 km/h VMAX46.00 km/h
Temp.16.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Na luzie.
Wybrałem się rozruszać zmęczone mięśnie: Rzeszów/Biała-Tyczyn-Budziwój-Boguchwała-Zwięczyca/Zalew/Rzeszów.
Dystans4.52 km Czas00:13 Vśrednia20.86 km/h
Temp.6.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.
Dystans84.19 km Teren36.00 km Czas04:15 Vśrednia19.81 km/h VMAX62.00 km/h
Temp.17.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Kameralne zawody w Mogielnicy.
Zbieramy się w kilka osób przy tunelu o 9 i jedziemy do Mogielnicy. Zimnawo było trochę- w porywach 13 stopni. Docieramy na miejsce jeszcze przed większymi tłumami i szybko się zapisujemy. Ja popełniłem straszny błąd jeszcze w domu- nie wziąłem nic do zjedzenia i na starcie byłem już głodny. Szukałem jakichś sklepów, ale wsio było jeszcze zamknięte. Pogoda tak jakaś nie wyraźna, ale jadę w bluzie, bo jakieś przeziębienie mnie łapie. Początek jak zwykle mocny- jadę z czołówką, aż do końca pierwszego podjazdu. Oczywiście przesadziłem i na szczycie prawie płuca wyplułem. Dalej przez tumany kurzu w stronę Niechobrza. Później raz w górę raz w dół przez lasy w stronę Czudca. Jakiś kasztan w Seicento wyjeżdża mi przed nos, gdy ja jadę grubo ponad 50 km/h. Omijam buraka i wspinam się na przedmieście Czudeckie. Znowu zjazd i mega podjazd do Wielkiego lasu. Teraz kluczenie w parku linowym koło wyciągu- strumyki, trochę błota. Dopadam bufet i jem jak opętany. Później spacer i zjazd w okolice Woli Zgłobieńskiej. Kolejne podjazdy jadę już tak głodny, że nie mam już sił kompletnie. Docieramy pod Krzyż w Niechobrzu i zjeżdżamy asfaltem do szutrówki. Tam przesadzam na zakręcie i przejeżdżam po skarpie niczym po bandzie, ale żyje. Podjazd koło kamieniołomu ledwo podjeżdżam, grunt, że nie idę z buta. GPS wymięka, a właściwie, to baterie- brakuje jakieś 6 km do mety i dojazd do domu. Szeroką szutrówką docieramy w okolice Kościoła w Niechobrzu i odbijamy na polną drogę prowadzącą na stadion. Na metę wpadam po lekko ponad 2 godzinach. Może 1 minutę za mną przyjeżdża Włochaty. Szybko dobieram się do żurku i chleba ze smalcem- głód zażegnany. Później jeszcze kurs do sklepu i dłuuuugie oczekiwanie na kolegę, który przyjechał.... może nie będę mu wstydu robił.
Lubie takie zawody, bo nie mam daleko, tłumów też nie ma i każdy zje co chce i ile chce, a nagrody też są fajne.
Lubie takie zawody, bo nie mam daleko, tłumów też nie ma i każdy zje co chce i ile chce, a nagrody też są fajne.
Zawody w Mogielnicy.© miciu222145
Dystans43.93 km Teren8.00 km Czas02:05 Vśrednia21.09 km/h VMAX47.00 km/h Podjazdy483 m
Temp.17.0 °C SprzętRadon ZR Litening Custom
Miało być inaczej :D
Na bulwarach pojawił się Seba, Gunia i Włochaty. Mieliśmy ruszyć na trasę jutrzejszych zawodów. Najpierw Zalew/Zwięczyca i Boguchwała. W Mogielnicy startujemy ze stadionu i może ze 2 km jedziemy trasą i się gubimy. Dalej jedziemy jak chcemy, bo ogólnie mamy trasę gdzieś :D Wbijamy się pod Krzyż w Niechobrzu i czerwonym zjeżdżamy do Racławówki. Jeszcze jeden podjazd i zjeżdżamy do Zwięczycy i nad Zalew. Jeszcze z Sebą jeździmy po wyschniętym Wisłoku- szkło ładnie chrzęściło pod oponami.
Miciu bierze zakręt bokiem© wlochaty
gdzie ta woda...Wisłok umiera© sbor
Do brzegu nie daleko- zdjęcie od Seby.© miciu222145
Dystans4.56 km Czas00:14 Vśrednia19.54 km/h
Temp.14.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.