Dystans105.63 km Teren1.00 km Czas04:32 Vśrednia23.30 km/h VMAX63.00 km/h Podjazdy1400 m
Mała pętla bieszczadzka.
Włochatek wymyślił sobie, żeby przejechać rzeczoną pętelkę. Pod Heliosem pojawił się jeszcze Kona- jak zwykle spóźniony. Był jednak gwarancją tego, że nudno nie będzie :D Dojazd bez problemów- zaczynamy spod Tesco w Lesku. Zaczyna grzać, a my mamy sporo pod górkę na sam początek- zamulamy srogo. Toczymy się do Ustrzyk Dolnych. Już po 12 km Kona zawraca kawałek i w fosie zjada wafelka :D W Ustjanowej zostawiamy Włochatego i jeździmy po miasteczku ruchu drogowego- ubaw po spocone pachy :) W Ustrzykach dłuższy postój pod sklepem- Kona parkuje szosę w sklepie :D Jedziemy w stronę Czarnej, po drodze odwiedzamy drewniany Kościół w Hoszowie- Kona szosówką zjeżdża po schodach. W Czarnej znowu sklep i dłuższe posiedzenie. Podziwiamy zmutowanego psa i jedziemy w stonę Polany. Jedzie mi się coraz lepiej i odjeżdżam chłopakom, a opony miałem terenowe. Pojawiają się serpentyny i spore podjazdy z widokiem na Zalew. Gdy już się wydawało, że podjazd się kończy, nagle pojawiał się znak o 9 % podjeździe- robimy przerwę :/ W Wołkowyi rozwalamy się na skarpie nad Solińskim i chłoniemy widoki, opalając się przy okazji. Za Polańczykiem Kona na swoich cieniutkich oponkach odjeżdża mi na zjazdach i do samego Leska jadę samotnie. Straciłem 3 minuty, Włochatek tylko 2.
Teraz fotki Włochatego.
Trzeba się napchać© miciu222145
Wafelek w fosie© miciu222145
Kona poznaje przepisy© miciu222145
Widok z najwyższego punktu na trasie- 711 m© miciu222145
Gotowe na powrót© miciu222145
Kona je, tyle makaronu, to bym nie wchłonął :D© miciu222145
Teraz fotki Włochatego.
Szosowe DeHa© miciu222145
Ja nad zalewem solińskim© miciu222145
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.