Wpisy archiwalne w miesiącu
Czerwiec, 2012
Dystans całkowity: | 979.95 km (w terenie 126.00 km; 12.86%) |
Czas w ruchu: | 48:03 |
Średnia prędkość: | 20.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 67.00 km/h |
Suma podjazdów: | 6954 m |
Maks. tętno maksymalne: | 194 (96 %) |
Maks. tętno średnie: | 152 (75 %) |
Suma kalorii: | 2401 kcal |
Liczba aktywności: | 32 |
Średnio na aktywność: | 30.62 km i 1h 30m |
Więcej statystyk |
Dystans93.20 km Teren40.00 km Czas04:32 Vśrednia20.56 km/h VMAX48.00 km/h Podjazdy1070 m
Zawody w Łańcucie.
Plan na sobotę miałem inny, ale jakoś sąsiedzi obudzili mnie koło 7 i pomyślałem sobie o zawodach w Łańcucie. W tym roku nigdzie jeszcze nie startowałem, więc pora gdzieś pojechać bez napinki. Wyjechałem prawie o 8:30 i po niespełna godzinie byłem na miejscu- z wiatrem w plecy jechało się pięknie :) Impreza była bardzo kameralna, więc kolejek nie było. Pojeździłem po lesie, skoczyłem na miasto coś zjeść i czekałem na start. Po 11 ruszyliśmy na trasę. Początek oczywiście mocny, za mocny. Kona, wariat narzucił takie tempo, że na podjeździe rozbolał mnie żołądek- nie było za ciekawie. Musiałem mocno zwolnić, a na jednym ze zjazdów wracałem po zgubiony bidon- strata była ogromna, a to dopiero początek. Trasa bardzo fajna, sporo podjazdów, przejazdy wzdłuż betonowej rynny były fajne, bo wcześniej czekała błotna kałuża- z każdym okrążeniem błoto było coraz większe. Dopiero na 5 okrążeniu zaczęło mi się jechać dobrze, czyli standardowo po 20 km. Jednak dopadł mnie pech i na 8 kółku złapałem gwoździa w tylne koło- 10 cm kawałek metalu zrobił aż 4 dziury. Niespiesznie zmieniłem dętkę i pojechałem dalej- chciałem ukończyć ten wyścig. Musiałem tylko uważać, żeby nie dobić obręczą do kamienia, bo miałem bardzo mało powietrza. Docieram do mety i okazuje się, że w kat. M3 jestem pierwszy :D Żarcia było bardzo dużo i dobre było, a cała organizacja zawodów była na 5. Po wizycie na stołówce wracam z Koną i Wilczkiem. Najpierw drogą E4, ale w Kraczkowej mamy dość Tirów i zjeżdżamy na boczną drogę. Jeszcze tylko Malawa i Słocina pod wiatr i docieramy do Rzeszowa.
Trzy ostatnie fotki wykonał Kundello :)
Prawie na mecie.© miciu222145
Dekoracja.© miciu222145
Odpoczywamy...© miciu222145
Rowery zresztą też.© miciu222145
Trzy ostatnie fotki wykonał Kundello :)
Dystans6.38 km Czas00:19 Vśrednia20.15 km/h
Temp.14.0 °C SprzętZielona Zimówka- czyli sprzęt do jazdy ekstremalnej.