Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2008
Dystans całkowity: | 356.09 km (w terenie 24.00 km; 6.74%) |
Czas w ruchu: | 18:34 |
Średnia prędkość: | 19.18 km/h |
Liczba aktywności: | 17 |
Średnio na aktywność: | 20.95 km i 1h 05m |
Więcej statystyk |
Dystans28.36 km Teren1.00 km Czas01:34 Vśrednia18.10 km/h
Cieplutko, ok. 7 st. do tego
Cieplutko, ok. 7 st. do tego lekki wiatr: Rzeszów/Słocina-Malawa-podjazd obok kościoła, trochę mnie zmasakrował-Za Górą-zjazd lasem na Słocinę/Zalesie/Zalew i do domciu.
Dystans41.02 km Teren5.00 km Czas02:11 Vśrednia18.79 km/h
Rzeszów, po zaledwie 2,5 km zaliczyłem
Rzeszów, po zaledwie 2,5 km zaliczyłem szkło w tylną oponkę, więc szybka akcja serwisowa i jazda dalej-Załęże-Trzebownisko-Zaczernie-Jasionka-Rez. Bór-tutaj zimno, bo było jeszcze trochę śniegu i lodu-Głogów Młp. -Wola Cicha-Lipie-Mrowla-Rudna Wlk.-Miłocin-Rzeszów. W drodze powrotnej jazda pod wiatr wypompowała mnie doszczętnie.
Dystans28.71 km Teren3.00 km Czas01:31 Vśrednia18.93 km/h
Gdzie są sztyce z tamtych
Gdzie są sztyce z tamtych lat ?- czyli kolejny dzień oczekiwania na moją Smice, ale wszelkie znaki na niebie wskazują na , to, że juz jutro będzie, więc rozpoczną się testy nowej maszyny ]:) A dzisiaj krótko: Rzeszów/Zalew-Zwięczyca-Boguchwała-kładką do Budziwoja-Rzeszów. Wieczorem jeszcze wypad do pracy.
Dystans30.68 km Czas01:32 Vśrednia20.01 km/h
Poranny rozruch, a dokładniej,
Poranny rozruch, a dokładniej, to o 4:55: Rzeszów/Słocina/Zalesie/Drabinianka/Zalew/praca/Zalew/Zwięczyca i wzdłuż Wisłoka do domu.
Dystans10.81 km Czas00:37 Vśrednia17.53 km/h
Do pracy- wracając pojechałem
Do pracy- wracając pojechałem nad zalew. Fajnie cieplutko +4* , tyllko dlaczego tak wieje?
Dystans9.53 km Czas00:31 Vśrednia18.45 km/h
Dystans3.90 km Czas00:23 Vśrednia10.17 km/h
Trochę spacerkiem, trochę na
Trochę spacerkiem, trochę na rowerze :)
Tak zacząłem rok temu, teraz znów jestem pierwszy :D
Warto było wsiąść rower na sylwestra, wszyscy mnie zaczepiali i gratulowali, do tego poznałem fajną dziewczynę- byłem zaskoczony jej wiedzą o częściach i rowerkach ogólnie,bajkerka z krwi i kości i to dzięki rowerowi, a właściwie Bomberowi :D
Tak zacząłem rok temu, teraz znów jestem pierwszy :D
Warto było wsiąść rower na sylwestra, wszyscy mnie zaczepiali i gratulowali, do tego poznałem fajną dziewczynę- byłem zaskoczony jej wiedzą o częściach i rowerkach ogólnie,bajkerka z krwi i kości i to dzięki rowerowi, a właściwie Bomberowi :D